Dyplom Roku SARP 2023: Ewelina Szeląg - „Architektura jako Nośnik Emocji w Miejscach Pamięci. Muzeum na Westerplatte”
Prezentujemy pracę magisterską Eweliny Szeląg, obronioną na Wydziale Architektury PW pod kierunkiem dr inż. arch. Łukasza Piątka, która zdobyła główną Nagrodę SARP im. Zbyszka Zawistowskiego „Dyplom Roku” w edycji 2023 roku.
Pełny tytuł pracy: „Architektura jako Nośnik Emocji w Miejscach Pamięci. Muzeum na Westerplatte”
Grafika i tekst: Ewelina Szeląg
Autorski opisu pracy:
„Tematyka pracy dotyka nie tylko aspektu projektowania w trudnym kontekście jakim są wydarzenia i nagromadzone w czasie emocje związane z historią miejsc pamięci związanych z II wojną światową. Poruszana w pracy problematyka dotyczy podstawowych wartości – przekazywania wspomnień o wydarzeniach kształtujących narodową tożsamość.
Westerplatte to miejsce współtworzące europejską pamięć jako miejsce początku II wojny światowej. Jego obrona zapisała się w narodowej świadomości jako symbol bohaterstwa. Dziś wymaga uporządkowania zarówno pod względem topograficznym, jak i symbolicznym. Podjęte działania projektowe mają na celu przywrócenie rangi świadkom wydarzeń. Zaproponowano utworzenie spójnej, obejmującej cały teren półwyspu, ścieżki zwiedzania koncentrującej się wokół miejsc, gdzie toczyły się walki.
Najważniejszym elementem jest Cmentarz Obrońców, następnie uczytelnione w obrysie zabudowania WST. Wzdłuż nabrzeża, na dzisiejszego terenach portu gdańskiego, zaprojektowano budynek Muzeum Westerplatte o minimalistycznej formie, zwracając tym samym teren Westerplatte ku Martwej Wiśle. Rozwiązania materiałowe nawiązują do obecnych na Westerplatte obiektów z XX wieku - pawilonów Adama Haupta. Dominującym materiałem jest beton architektoniczny występujący na ścianach i belkach stropowych, które pełnią główną rolę konstrukcji obiektu. Ich surowość i wyeksponowanie kształtują zewnętrzny, jak i wewnętrzny, spójny charakter budynku. Wykorzystano beton z domieszką popiołów, który charakteryzuje się niejednorodnością kolorystyczną szarości, może posiadać ślady po segmentacji części biologicznych zawartych w piasku rzecznym oraz cząstki niespalonego węgla. Taki beton wyróżnia się obecnością na powierzchni wielu nieprzewidywalnych artefaktów, które nadają mu pewną przewrotną naturalność oraz oczekiwany w tym przypadku indywidualny charakter. Elementy obce – infrastrukturę obsługującą odwiedzających - przeniesiono poza granice Czerwonego Muru.
Elementem domykającym całość koncepcji jest Czarny Obiekt. Czarny, pływający obiekt pojawia się na Westerplatte dokładnie 25 sierpnia, cumując przy spichlerzu „Anker”, czyli w miejscu, gdzie w 1939 roku witano niemiecki pancernik. Początkowo obserwować go można jedynie z nabrzeży, wejście do niego jest niemożliwe. Budzi trwogę, wrogość, owiany jest tajemnicą.1 września Czarny Obiekt ustawia się na wysokości Zakrętu Pięciu Gwizdków. Wydarzenie obserwują zainteresowani stojący na nabrzeżu. Wtem Czarny Obiekt rozsuwa ściany, przez nieliczne otwory wylewa się światło. W końcu można wejść do środka. Co się w nim kryje? Zostaje tylko chwilę, po czym odpływa. Czy wróci? Właśnie taki? Podąża dalej, udając się przez Bałtyk, Morze Północne, Śródziemne… Zatrzyma się na chwilę w Kopenhadze, Goteborgu, Hamburgu, Amsterdamie, Londynie, przepłynie obok Gibraltaru, zobaczy też Marsylię i Włochy, popłynie jeszcze dalej, by za rok znów wrócić na Westerplatte.Czarny Obiekt z zewnątrz pozostaje niezmienny – to podłużny, monolityczny obiekt okryty czarną blachą o wyraźniej strukturze. Czarny obiekt stanowi ramę dla opowieści, które co roku są inne.
Jego wnętrze to opowieści różnych narodowości, kultur o ich własnych doświadczeniach. Czarny Obiekt na Westerplatte jest elementem nowym, tymczasowym, pojawiającym się jedynie w czasie obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej. To element obcy, niepasujący, blokujący codzienny w ruch w porcie. To także element zaskakujący – w swoich wnętrzach skrywa inną co roku wystawę, łączącą różne wspomnienia. Czarny Obiekt to rzeźba łącząca odmienne doświadczenia, różne perspektywy. Czarny obiekt przypomina, że II wojna światowa jest doświadczeniem wspólnym, które dotknęło większość krajów świata, choć każdy postrzega ją w sposób odmienny w wyniku różnorodnych przeżyć. Czarny Obiekt ma łączyć, przypominać o złu ciągle czyhającym, o konsekwencjach tragicznych wydarzeń XX wieku. Ma skłaniać do refleksji – zło czai się za rogiem i w każdej chwili może się obudzić.
Uzasadnienie sądu konkursowego SARP:
Czarne wspomnienia, „Czarny obiekt", czarno-biała prezentacja, skąpane w czerni wnętrza wystawy, wszystko wydaje się przemyślanym zabiegiem Autorki, aby zbudować narrację o tragedii i upamiętnić historię tego miejsca.
Westerplatte to historia Polski, okupiona krwią polskich żołnierzy, ale to historia świata, światowej tragedii, która rozpoczęta wystrzałem z niemieckiego pancernika, rozlała się z tego miejsca na prawie całą kulę ziemską, wywołując konflikt światowy, przynosząc ból, cierpienie, krzywdę i dramat tak wielu istnieniom.
Dziś po raz kolejny, otoczeni kontekstem nowych wojen, nowych dramatów i tragedii, nie nauczeni doświadczeniem poprzednich, stale powinniśmy podejmować próbę przeciwstawiania się im.
Architektura może być jednym z narzędzi w utrwalaniu pamięci, historii i upamiętnianiu ofiar.
Architektura zawsze poszukuje związku z otoczeniem i choć jej stabilność nie zawsze nadążyć może za dynamicznie zmieniającym się kontekstem, to dobrze przemyślana architektura, dobrze rozwiązana przestrzeń, uniwersalna forma i symbolika, która wywołuje emocje, może przez lata utrwalać pamięć i budować przesłanie na przyszłość.
Proste środki wyrazu, pierwotna symbolika czerni i bieli, minimalna forma i detal, szara surowość betonu, wszystko igra z naszymi emocjami.
„Czarny Obiekt", wysłany jako przestroga, cumować ma w wielu portach, roznosząc pamięć o tragedii. Symbolicznie powraca 25 sierpnia blokując na chwilę kanał Martwej Wisły.
Cumuje przy Muzeum, by ponownie załadować genius loci Westerplatte, aby wyruszyć ponownie w kolejny rejs, roznosząc przesłanie: „Nigdy więcej wojny".